VII C 841/20 - uzasadnienie Sąd Rejonowy w Radomiu z 2025-06-04
Sygn. akt VII C 841/20
UZASADNIENIE
W dniu 31 marca 2020 roku (data wpływu) powód J. S. reprezentowany przez pełnomocnika adwokata R. F., wniósł o zasądzenie od pozwanego Towarzystwa (...) S.A. z siedzibą w W. kwoty 69.212,78 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 6 października 2018 roku do dnia zapłaty, a nadto o zasądzenie kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie w ich zapłacie.
W uzasadnieniu wskazał, że w dniu 25 sierpnia 2018 roku doszło do kolizji, w wyniku której uszkodzony został będący jego własnością pojazd V. (...) o numerze rejestracyjnym (...). Sprawczyni kolizji zbiegła z miejsca zdarzenia, a powód nie posiadał żadnych danych sprawcy. Postępowanie karne wobec niej toczyło się w tut. Sądzie pod sygn. akt II W 221/19. Fakt zaistnienia szkody poszkodowany zgłosił do (...) S.A., gdzie posiadał ubezpieczenie swojego pojazdu w zakresie OC. W toku prowadzonego postępowania likwidacyjnego (...) S.A. sporządziło kalkulację naprawy uszkodzonego pojazdu, gdzie ostatecznie ustalono koszt naprawy na kwotę 24.533,25 zł. W kosztorysie zastosowano ceny części zamiennych, stawkę R. w wysokości 54 zł, rabat na koszt naprawy w wysokości 50%. Powód nie zgodził się z wysokością ustalonego odszkodowania. W jego ocenie przyznana kwota jest niewystarczająca do przywrócenia pojazdu do stanu sprzed szkody i nie odpowiada jej rzeczywistej wysokości. Poszkodowany ma prawo do odszkodowania w wysokości, która pozwoliłaby na naprawę pojazdu przy użyciu części oryginalnych, a zamontowanie części zamiennych nie przywróci samochodu do stanu sprzed szkody, co za tym idzie obniży jego wartość. Powód przesłał do (...) S.A. w celu weryfikacji prywatną kalkulację naprawy sporządzoną przez firmę (...), w której wyliczono koszt naprawy na kwotę 47.862,78 zl przy zastosowaniu stawki R. 100 zł netto oraz części oryginalnych, dostępnych do danego modelu pojazdu. W odpowiedzi z dnia 17 października 2018 roku, (...) S.A. poinformowało powoda, że akta szkody zostają przesłane do pozwanego, gdzie sprawca kolizji posiadał ubezpieczenie pojazdu. W dniu 27 listopada 2018 roku powód otrzymał informację od pozwanego o nadaniu numeru szkodzie komunikacyjnej, po czym próbował się kilkakrotnie skontaktować z pracownikami pozwanego w celu przyspieszenia likwidacji szkody. W dniu 15 stycznia 2019 roku przesłał do pozwanego prywatny kosztorys naprawy pojazdu. Ponieważ samochód powoda nie nadawał się do korzystania, został oddany do warsztatu naprawczego, wynajął na ten czas pojazd zastępczy. Czas najmu wyniósł 60 dni przy stawce 350 zł za dobę, za co zapłacił wynajmującemu kwotę 21.000 zł. Pozwany nie ustosunkował się do roszczenia powoda w zakresie najmu pojazdu zastępczego. Nadto z racji uszkodzeń samochodu powód zmuszony był do najęcia holownika; z tego tytułu zapłacił kwotę 350 zł. J. S. złożył reklamację ubezpieczycielowi. Pozwany jednak nie przyjął odpowiedzialności za zaistniałą kolizję i nie wypłacił powodowi żądanej kwoty odszkodowania. Na wartość przedmiotu sporu składają się kwoty: 47.862,78 zł – tytułem odszkodowania, zgodnie z przesłanym kosztorysem naprawy, 21.000 zł – zwrotu kosztów najmu pojazdu zastępczego, 350 zł – zwrotu kosztów holowania uszkodzonego pojazdu. Żądanie odsetek znajduje uzasadnienie w treści art. 817 § 1 k.c., według którego ubezpieczyciel obowiązany jest spełnić świadczenie w terminie trzydziestu dni, licząc od daty otrzymania zawiadomienia o wypadku. Powód zgłosił szkodę dnia 5 września 2018 roku, zatem termin wypłaty odszkodowania upłynął z dniem 5 października 2018 roku, czyli od dnia 6 października 2018 roku pozostaje w zwłoce (k. 2-6 – pozew, k. 7 – pełnomocnictwo).
W odpowiedzi na pozew, Towarzystwo (...) S.A. z siedzibą w W. reprezentowane przez adwokata K. S., wniosło o oddalenie powództwa oraz o zasądzenie kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.
Pozwany zakwestionował swoją odpowiedzialność za szkodę, bowiem kierująca pojazdem marki T. o numerze rejestracyjnym (...) w toku postępowania likwidacyjnego nie potwierdziła swej winy za spowodowanie kolizji, a tym samym nie można przyjąć, by odpowiedzialność ubezpieczyciela wynikała z zawartej z pozwanym umowy ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej. Również przepis art. 415 k.c. nie może stanowić podstawy żądania, bowiem konieczne jest w takiej sytuacji ustalenie osoby odpowiedzialnej za szkodę. Z ostrożności procesowej pozwany zakwestionował wysokość szkody w zakresie naprawy pojazdu, ponieważ powód nie przedstawił faktur dokumentujących koszt naprawy i wykorzystanych części zamiennych, w tym aby były to wyłącznie nowe oryginalne elementy producenta samochodu. Nie wiadomo też czy pojazd został naprawiony czy też zbyty. Roszczenie powoda nie może być określane „jako hipotetyczny koszt naprawy” w sytuacji naprawy samochodu, wtedy bowiem może żądać faktycznej refundacji kosztów poniesionych na jego naprawę. Pozwany zakwestionował prywatny kosztorys zarówno w zakresie, jak i wysokości szkody.
Pozwany nie uznał także roszczenia w zakresie zwrotu kosztów pojazdu zastępczego oraz kosztów dodatkowych. Wskazał, że pismem z dnia 4 października 2018 roku poinformowano powoda o możliwości najmu pojazdu zastępczego i bezgotówkowym rozliczeniu tych kosztów. W celu zainteresowania propozycją, w ramach ciążącego obowiązku współpracy z ubezpieczycielem, wystarczyło tylko przesłanie przez poszkodowanego informacji zwrotnej drogą elektroniczną lub nawiązanie kontaktu telefonicznego na wskazany numer telefonu. Poinformowano również powoda, że w przypadku skorzystania z oferty innego podmiotu, dokona refundacji kosztów najmu w stawkach nie wyższych niż wskazane w przedstawionym mu cenniku. Dlatego poniesienie tych kosztów, najęcie samochodu od osoby prywatnej, nie zajmującej się zawodowo wynajmem pojazdów zastępczych w kwocie 350 zł za dobę nie było celowe i ekonomicznie uzasadnione, także podważono zasadność najmu pojazdu zastępczego na 60 dni (k.42-45v – odpowiedź na pozew, k. 35 – pełnomocnictwo).
Pismem procesowym z dnia 18 września 2020 roku (data prezentaty) pełnomocnik powoda podtrzymał swoje dotychczasowe stanowisko (k. 51 – pismo procesowe powoda).
Na terminie rozprawy w dniu 19 lipca 2023 r. pełnomocnik powoda cofnął pozew wraz ze zrzeczeniem się roszczenia co do kwoty 6.800 zł oraz wniósł o zasądzenie kwoty 6.800 zł nie w oparciu o odszkodowanie za wyrządzoną szkodę, lecz na podstawie art. 471 k.c. (k. 347-348 – protokół rozprawy).
Ostatecznie precyzując stanowisko w piśmie modyfikującym żądanie z dnia 7 sierpnia 2023 roku (k. 357-357v) cofnął pozew wraz ze zrzeczeniem się roszczenia co do kwoty 5.862,78 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od tej kwoty, popierając powództwo o zapłatę kwoty 63.500 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 6 października 2018 roku do dnia zapłaty, w tym 35.200 zł tytułem odszkodowania według wyliczeń biegłego przy przyjęciu szkody całkowitej pojazdu, 350 zł – z tytułu holowania samochodu, 21.000 zł – z tytułu najmu pojazdu zastępczego i 6.800 zł – odszkodowania na podstawie art. 471 k.c. jako różnica między kosztami naprawy pojazdu 42.000 zł i 35.200 zł (kwota oszacowana przez biegłego).
Tak sformułowane stanowiska procesowe stron nie uległy zmianie do zamknięcia rozprawy.
Sąd Rejonowy ustalił następujący stan faktyczny:
W dniu 25 sierpnia 2018 roku około godziny 12-ej B. S. podróżowała pojazdem marki T. (...) o numerze rejestracyjnym (...) drogą relacji M. – M.. Znajdując się na skrzyżowaniu tej drogi z drogą biegnącą w kierunku miejscowości M., wykonała najpierw manewr skrętu w prawo w kierunku miejscowości M., a następnie – manewr cofania z drogi biegnącej w kierunku miejscowości M. i nie ustąpiła pierwszeństwa przejazdu, poruszającemu się po drodze w kierunku miejscowości M. pojazdowi marki V. (...) o numerze rejestracyjnym (...), rok produkcji 2008, którym kierował J. S.. Na siedzeniu pasażera obok kierowcy siedział jego syn M. S.. W wyniku powyższego doszło do zderzania obu pojazdów. Samochód marki V. (...) lewym przodem uderzył w tylny lewy narożnik pojazdu kierowanego przez B. S.. Na skutek tego zderzenia pojazd marki T. został zepchnięty do pobliskiego rowu. W ten sposób B. S. stworzyła zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym i została obwiniona o wykroczenie z art. 86 § 1 k.w w zw. z art. 3 i 22 Ustawy Prawo o Ruchu Drogowym. Prawomocnym wyrokiem z dnia 24 lutego 2020 roku wydanym w sprawie o sygnaturze akt II W 221/19 tut. Sąd uznał ją za winną popełnienia zarzucanego jej wykroczenia, wymierzając jej karę 400 zł grzywny. Po zderzeniu przyjechała na miejsce Policja oraz Pogotowie (...), które przewiozło B. S. do (...) Sp. z o.o., gdzie nie stwierdzono zmian pourazowych, poza potłuczeniami i wypisano ją tego samego dnia w stanie dobrym (d: k. 272, k. 282-285 akt II W 221/19 – wyrok SR w Radomiu wraz z uzasadnieniem, k. 20 akt II W 221/19 – dokumentacja fotograficzna-materiał poglądowy, k. 45-45v akt II W 221/19 – karta informacyjna, k. 59v [00:09:05-00:18:23 – zeznania powoda, k. 124-125v – częściowo zeznania świadka B. S., k. 284-295, k. 308-314 – opinia biegłego sądowego techniki motoryzacyjnej i ruchu drogowego C. G. wraz opinią uzupełniającą).
Ponieważ J. S. nie znał danych sprawczyni kolizji, uszkodzenia pojazdu zgłosił w dniu 5 września 2018 roku do własnego ubezpieczyciela – Towarzystwa (...) Spółki akcyjnej z siedzibą w W.; zdarzenie zarejestrowano jako szkoda komunikacyjna z tytułu obowiązkowego ubezpieczenia OC pod numerem (...) (okoliczności bezsporne, k. 137 – oświadczenie sprawcy kolizji i zawiadomienie o przyjęciu szkody w aktach szkody na płycie CD, k. 169-170 – szkic zdarzenia drogowego).
Sprawcę kolizji B. S. łączyła z Towarzystwem (...) Spółką akcyjną z siedzibą w W. umowa OC posiadaczy pojazdów mechanicznych.
Wskutek kolizji w pojeździe J. S. uszkodzeniu uległy elementy opisane na stronie 1 opinii biegłego sądowego rzeczoznawcy samochodowego A. J. pt. „Arkusz ustalenia wartości pojazdu w stanie uszkodzonym”, Części do wymiany” (d: k. 180-231 – pisemna opinia biegłego sądowego rzeczoznawcy samochodowego A. J.).
W dniu 26 sierpnia 2018 roku J. S. zawarł umowę najmu samochodu zastępczego z D. G., bowiem uszkodzony pojazd nie nadawał się do jazdy, a samochód był mu niezbędny do prowadzenia działalności gospodarczej. J. S. wynajął samochód marki M. (...) o numerze rejestracyjnym (...) przy stawce 350 zł brutto za dobę. Najem samochodu trwał od 26 sierpnia 2018 roku do 27 października 2018 roku, tj. 60 dni. Z tego tytułu J. S. zapłacił wynajmującemu kwotę 21.000 zł. Samochód na zlecenie J. S. został naprawiony w warsztacie samochodowym przy ulicy (...) za kwotę około 42.000 zł, po czym w dniu 5 maja 2019 roku został sprzedany za kwotę 46.300 zł brutto G. W. za pośrednictwem Komisu P.H.U. (...) w R.; w umowie komisu ustalono cenę pojazdu na kwotę 46.000 zł i taką kwotę mu wypłacono. Przed zdarzeniem samochód nie miał żadnych istotnych uszkodzeń. (d: k. 21-21v – umowa wynajmu pojazdu, k. 22– harmonogram czasowy wynajmu pojazdu, k. 22v – dowód rejestracyjny pojazdu, k. 59v [00:09:05-00:19:30}, k. 337-338v [00:15:28 - 00:43:51] – zeznania powoda, k. 80v, [00:06:35-00:13:50] – zeznania świadka D. G., k. 335, k. 336, 369v – faktura Nr (...), k. 369 – umowa komisu z dnia 25 lutego 2019 roku).
Towarzystwo (...) Spółka akcyjna z siedzibą w W. sporządziło kalkulację naprawy pojazdu nr (...). Oszacowano koszty jego naprawy na kwotę 24.533,25 zł. Szkodę zakwalifikowano jako częściową (d: okoliczności bezsporne, k. 10 – informacja o kosztach naprawy, k. 10v-13v – kalkulacja kosztów naprawy).
W dniu 17 października 2018 roku Towarzystwo (...) Spółka akcyjna z siedzibą w W. poinformowało powoda o przekazaniu akt szkody pozwanemu, gdzie sprawczyni wypadku posiadała ubezpieczenie i zarejestrowane jako szkoda komunikacyjna z tytułu obowiązkowego ubezpieczenia OC pod numerem 100- (...) (d: okoliczności bezsporne, k. 46-47v– informacja pozwanego).
J. S. nie zgadzając się z kalkulacją ubezpieczyciela zlecił Strefie Odszkodowań K. R. z siedzibą w R. sporządzenie kalkulacji naprawy pojazdu. Oszacowano koszty jego naprawy na kwotę 47.862,78 zł brutto (d: k. 14-17v – kalkulacja naprawy nr (...)).
W związku z zaistniałą kolizją J. S. poniósł również koszty holowania uszkodzonego samochodu. (...) K. A. w R. wystawił w dniu 25 sierpnia 2018 roku fakturę nr (...) z terminem płatności w dniu wystawienia dokumentu za holowanie pojazdu kwocie 350 zł, która została zapłacona przez J. S. (d: k. 24 – faktura).
Pismem z dnia 27 sierpnia 2019 roku J. S. wezwał Towarzystwo (...) Spółkę akcyjną z siedzibą w W. do zapłaty kwoty odszkodowania w wysokości 47.862,78 zł, wynikającej z przedłożonej kalkulacji naprawy oraz kosztów najmu pojazdu zastępczego w wysokości 21.000 złotych zgodnie z umową najmu, a także kosztów holowania uszkodzonego pojazdu w wysokości 350 zł, w terminie 7 dni od daty otrzymania pisma. (d: k. 23-23v – wezwanie do zapłaty-reklamacja).
Pismem z dnia 23 września 2019 roku Towarzystwo (...) Spółkę akcyjną z siedzibą w W. poinformowało J. S., że nie przyjmuje odpowiedzialności za zaistniałą kolizję i nie wypłaciło powodowi żądanej kwoty odszkodowania (d: k. 25-26 – pismo pozwanego).
Koszt przywrócenia pojazdu do stanu sprzed szkody przy użyciu nowych oryginalnych części zamiennych wynosi 75.653,23 zł. Wartość rynkowa nieuszkodzonego samochodu V. (...) wynosiła 54.500 zł brutto. Wartość pojazdu uszkodzonego wynosiła 18.778 zł. Ponieważ szacowany koszt naprawy pojazdu przekracza wartość samochodu przed szkodą, wysokość szkody oszacowano poprzez wyliczenie różnicy wartości pojazdu przed i po zdarzeniu na kwotę 35.200 zł. Kalkulacja naprawy z uwzględnieniem części zamiennych o jakości części oryginalnych oraz (...) wyniosła 66.476,72 zł, kalkulacja kosztów naprawy z użyciem części zamiennych także jakości PC, PJ oraz P – 54.357,21 zł. W odniesieniu do stanu technicznego samochodu użycie do naprawy dostępnych na rynku części zamiennych nie doprowadzi pojazdu do stanu przed szkodą. Naprawa pojazdu dokonana przez powoda nie zwiększyła jego wartości. Uzasadniony okres najmu pojazdu zastępczego przy uwzględnieniu procesu likwidacji szkody wyniósł 47 dni. Zasadna stawka za wynajem samochodu porównywalnej klasy wyniosła 350 zł. Zasadnym również było holowanie uszkodzonego pojazdu i poniesienie z tego tytułu kosztu w wysokości 350 zł.
Gdyby J. S. miał wiedzę od początku, że jest to szkoda całkowita, a nie częściowa, nie podjąłby się naprawy pojazdu (d: k. 338v [00:41:55 - 00:43:51] – zeznania powoda).
Na wysokość szkody poniesionej przez powoda składają się:
- ⚫
-
różnica wartości pojazdu V. (...) o numerze rejestracyjnym (...) przed i po zdarzeniu w wysokości 35.200 zł, zasadny koszt użytkowania pojazdu zastępczego w wysokości 16.450 zł,
- ⚫
-
koszt holowania w wysokości 350 zł,
- ⚫
-
6.800 zł – różnica między poniesionym kosztem naprawy 42.000 zł a kwotą 35.200 zł.
(d: k. 180-231 – opinia biegłego sądowego rzeczoznawcy samochodowego A. J.).
Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie wymienionych dokumentów zgromadzonych w sprawie oraz w aktach sprawy II W 221/19, w tym w aktach szkody (k. 137– płyta CD), a także zeznań powoda J. S. oraz świadków D. G., zasługujących na wiarę i częściowo tylko B. S. w zakresie jaskim znalazły odzwierciedlenie w ustalonym stanie faktycznym. Ponieważ pozwany w odpowiedzi na pozew podważył wycenę sporządzoną na zlecenia powoda, a powód – wycenę wykonaną przez pozwanego, Sąd dopuścił dowód z opinii biegłego rzeczoznawcy samochodowego A. J. celem ustalenia rzeczywistej szkody w tym pojeździe, kosztów przywrócenia pojazdu do stanu sprzed szkody, wykonania kalkulacji naprawy z uwzględnieniem części o jakości porównywalnej z jakością części sygnowanych logiem producenta oraz uwzględnieniu ogólnego stanu pojazdu i wcześniejszych uszkodzeń, niezwiązanych z przedmiotową szkodą, wskazania czy użycie dostępnych na rynku części zamiennych doprowadzi do przywrócenia pojazdu do stanu poprzedniego w odniesieniu do stanu technicznego pojazdu, ustalenie czy dokonana naprawa podniesie wartość pojazdu. Nadto zadaniem biegłego było ustalenie zasadnego okresu i stawki najmu pojazdu zastępczego. Sąd uznał za wiarygodną powyższą opinię (k. 180-231), gdyż była jasna i rzeczowa, biegły udzielił wyczerpujących odpowiedzi zgodnie z tezą dowodową, z uwzględnieniem wiedzy specjalistycznej, umożliwiono mu zapoznanie się z aktami sprawy, wnioski zostały wnikliwie uzasadnione i nie była kwestionowana ostatecznie w tym sporze.
Dla ustalenia prędkości, torów ruchu i podjętych przez uczestników kolizji manewrów obronnych, prawidłowości i taktyki prowadzenia pojazdów przez obu uczestników zdarzenia, czy ich zachowanie było adekwatne do sytuacji drogowej, czy mogli uniknąć kolizji przy uwzględnieniu prędkości, z jaką się poruszali, Sąd dopuścił dowód z opinii biegłego sądowego z zakresu techniki motoryzacyjnej i ruchu drogowego C. G. (k. 284-295). Sporządzając przedmiotową opinię biegły dysponował dokumentacją szkodową, aktami postępowania karnego i udzielił odpowiedzi na wszystkie postawione mu pytania, opinia nie budzi wątpliwości, co do poprawności wywiedzionych w nich wniosków. Ponadto biegły podtrzymał pierwotne wnioski sporządzając opinie uzupełniające k. 308-314), w tym ustną na rozprawie w dniu 28 czerwca 2023 roku (k. 337-337v [00:01:47-00:13:08]) prawidłowo i wyczerpująco ją motywując i uzasadniając. Tym samym zeznania świadka B. S., która nie przyznawała się do stworzenia stanu zagrożenia dla kierującego pojazdem marki V. (...) nie zasługiwały na wiarę. Biegły sądowy dysponuje profesjonalnym poziomem wiedzy w dziedzinie stanowiącym jego specjalność. Wyczerpująco zbadał temat i uzasadnił swoje racje, dlatego też Sąd uczynił opinię podstawą wyrokowania.
W niniejszej sprawie bezspornym była okoliczność zaistnienia zdarzenia tj. kolizji w dniu 25 sierpnia 2018 roku oraz powstania szkody w postaci uszkodzenia samochodu J. S.. Sporne w sprawie było to, czy ubezpieczyciel sprawcy szkody ponosi odpowiedzialność, a jeśli tak – to jak jest wysokość odszkodowania: kosztów naprawy pojazdu, jego opłacalności, uzasadnionego okresu i stawki najmu pojazdu zastępczego oraz kosztów holowania uszkodzonego pojazdu.
Sąd Rejonowy zważył, co następuje:
W pierwszej kolejności należało pochylić się nad dokonanym przez powoda ostatecznie w piśmie z dnia 7 sierpnia 2023 roku cofnięciem pozwu wraz ze zrzeczeniem się roszczenia co do kwoty 5.862,78 zł. Zgodnie z art. 203 § 1 k.p.c. jeżeli z cofnięciem pozwu połączone jest zrzeczenie się roszczenia, pozew może być cofnięty aż do wydania wyroku. Jednak sąd może uznać za niedopuszczalne cofnięcie pozwu, zrzeczenie się lub ograniczenie roszczenia tylko wtedy, gdy okoliczności sprawy wskazują, że wymienione czynności są sprzeczne z prawem lub z zasadami współżycia społecznego albo zmierzają do obejścia prawa (§ 4). W realiach niniejszej sprawy nie było wątpliwości co aktu oświadczenia dokonanego przez pełnomocnika powoda. Nie zachodziły przesłanki, które nakazywałyby uznać za niedopuszczalne cofnięcie pozwu, dlatego należało umorzyć postępowanie co do wskazanej kwoty z należnymi odsetkami, na podstawie art. 355 k.p.c. (pkt I. wyroku).
Zgodnie z art. 11 zd. 1 k.p.c., ustalenia wydanego w postępowaniu karnym prawomocnego wyroku skazującego co do popełnienia przestępstwa wiążą sąd w postępowaniu cywilnym. P. wyroku karnego oznacza, że sąd rozpoznający sprawę cywilną jest związany ustaleniami faktycznymi i ocenami prawnymi sądu karnego, które w sprawie cywilnej nie mogą być obalone ani pominięte. Jednakże sąd w postępowaniu cywilnym nie jest związany ustaleniami wydanego w postępowaniu karnym prawomocnego wyroku skazującego co do popełnienia wykroczenia (vide wyrok Sądu Apelacyjnego w Lublinie z 20 marca.2019 r., III AUa 316/18, LEX nr 2669281).
Wyrok skazujący za wykroczenie nie jest wprawdzie wiążący dla sądu cywilnego, ale nie pozostaje bez znaczenia dla postępowania dowodowego w postępowaniu cywilnym, gdyż podlega rozważeniu na podstawie art. 233 § 1 k.p.c.
W analizowanym stanie faktycznym w stosunku do kierowcy pojazdu marki T. (...) zapadł wyrok w sprawie o sygnaturze akt II W 221/19 skazujący za wykroczenie drogowe.
Wskazane powyżej orzeczenie należało potraktować jak dokument urzędowy w rozumieniu art. 244 § 1 k.p.c. W związku z tym Sąd rozpoznający przedmiotową sprawę nie był związany powyższym wyrokiem i mógł autonomicznie poczynić ustalenia w sprawie co do przebiegu kolizji oraz odpowiedzialności uczestników za jej przebieg, co miało wpływ na odpowiedzialność ubezpieczyciela. Dlatego skorzystano z opinii biegłego sądowego C. G., z której wynika bezsprzecznie, że to B. S. stworzyła stan zagrożenia dla kierującego pojazdem marki V. (...), powodując kolizję, w wyniku której uszkodzeniu uległ samochód powoda. Oznacza to jednocześnie, że pozwany posiadał legitymację procesową bierną w niniejszym procesie jako podmiot udzielający ochrony ubezpieczeniowej sprawcy wypadku, a zatem osobie, która wyrządziła szkodę, z której z kolei strona powodowa wywodziła swe żądanie.
Określając zatem zakres odpowiedzialności gwarancyjnej ubezpieczyciela należy mieć na uwadze art. 34 ust. 1, art. 36 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 roku o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (tekst jednolity Dz.U.2022.2277). Pozwany Zakład (...) obowiązany jest wypłacić właścicielowi pojazdu V. (...) odszkodowanie w granicach odpowiedzialności cywilnej sprawcy kolizji, a więc w związku z cytowanymi przepisami według art. 805 § 1 i § 2 pkt 1 k.c., art. 822 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 436 § 1 k.c. w zw. z art. 435 § 1 k.c. oraz art. 361 § 1 k.c., art. 363 k.c.
Co do odszkodowania za uszkodzenie pojazdu
W niniejszej sprawie spór sprowadzał się w pierwszej kolejności do ustalenia tego, czy skutki zdarzenia z dnia 25 sierpnia 2018 roku spowodowały wystąpienie w pojeździe poszkodowanego szkody całkowitej, czy też jedynie szkody częściowej, a w przypadku drugiej ze wskazanych opcji – ustalenie uzasadnionych kosztów naprawy pojazdu. Szkodę całkowitą rozpatruje się z punktu widzenia technologicznego i ekonomicznego. Szkoda całkowita w aspekcie technologicznym oznacza brak możliwości doprowadzenia pojazdu do stanu, który pozwalałby na jego prawidłowe i bezpieczne funkcjonowanie. W takiej sytuacji nie ma zatem fizycznej możliwości na to, by auto zostało naprawione. Natomiast w aspekcie ekonomicznym szkoda całkowita to zniszczenie pojazdu do takiego stopnia, że jego naprawa jest możliwa, ale zwyczajnie nieopłacalna.
Szkoda, która powstaje wskutek wypadku komunikacyjnego, podlega naprawieniu według zasad określonych w art. 363 § 1 i 2 k.c. Świadczenie zobowiązanego, polegające na przywróceniu stanu poprzedniego lub zapłaceniu kwoty odpowiadającej wartości takiego przywrócenia (kosztów naprawy samochodu), nie powinno przekraczać kosztów celowych, ekonomicznie uzasadnionych.
O przywróceniu stanu poprzedniego można mówić wówczas, gdy stan samochodu po naprawie pod każdym istotnym względem (stan techniczny, zdolność użytkowa, części składowe, trwałość, wygląd estetyczny itp.) odpowiada stanowi tegoż samochodu sprzed wypadku. W przypadku uszkodzenia samochodu naprawienie szkody winno przybrać postać naprawy auta, bądź wypłaty odszkodowania odpowiadającego kosztom tej naprawy.
Gdy więc w konkretnych okolicznościach sprawy zostanie stwierdzony brak ekonomicznego uzasadnienia naprawienia szkody we wskazany sposób, roszczenie poszkodowanego ogranicza się do zapłacenia kwoty wyrównującej uszczerbek majątkowy wyrażający się różnicą pomiędzy wartością samochodu przed i po uszkodzeniu. Typową sytuacją, wymagającą określenia zakresu obowiązku odszkodowawczego, jest stan, w którym koszt naprawy samochodu znacznie przekraczałby wartość samochodu przed wypadkiem; wtedy przywrócenie stanu poprzedniego pociągałoby za sobą dla poszkodowanego nadmierne koszty (art. 363 § 1 k.c.). Gdyby więc koszt naprawy samochodu był znacznie wyższy od wartości samochodu przed uszkodzeniem, roszczenie poszkodowanego ograniczałoby się do kwoty odpowiadającej różnicy wartości samochodu sprzed i po wypadku. Zasada ta jest ugruntowana i nie budzi żadnych sporów, a wyraz swój znalazła także w całym szeregu orzeczeń Sądu Najwyższego, z których dla przykładu można podać: wyrok z dnia 20.02.2002 r. (V CKN 903/00, OSNC 2003/1/15), wyrok z dnia 16.06.1982 r. (I CR 165/82, nie publ.), wyrok z dnia 20.02.1981 r. (I CR 17/81, OSNC 1981/10/199), uzasadnienie uchwały z dnia 15.11.2001 r. (III CZP 68/01, OSNC 2002/6/74), uzasadnienie wyroku z dnia 26.05.2000 r. (I CKN 484/98, nie publ.), uzasadnienie uchwały z dnia 26.02.1980 r. (III CZP 84/79, OSNC 1981/1/1). Wszystkie te judykaty akcentują takie pojęcia jak „znacznie przewyższają”, „nadmierne trudności lub koszty”, „ekonomicznie nieopłacalne”, czy też „uniemożliwiające przywrócenie”. Wszędzie więc tam, gdzie koszty naprawy uszkodzonego pojazdu nie przewyższają znacznie jego wartości sprzed wypadku, nie nastręczają nadmiernych trudności lub kosztów, są ekonomicznie opłacalne, a przywrócenie stanu poprzedniego jest możliwe, nie można poszkodowanego zmusić do likwidacji samochodu, odebrać mu ustawowe prawo wyboru formy naprawienia szkody i ograniczyć się do wypłaty kwoty, która w rzeczywistości nie pozwala na odtworzenie samochodu, który w łatwy sposób da się naprawić.
Sąd przeprowadził dowód z opinii biegłego rzeczoznawcy samochodowego A. J., celem ustalenia wartości pojazdu przed i po szkodzie. Biegły w opinii ustalił wartość pojazdu przed szkodą na kwotę 54.000 zł brutto. Stwierdził także, że dla przywrócenia stanu pojazdu sprzed kolizji koniecznym było dokonanie znaczącego zakresu operacji naprawczych przy stawce robocizny 100 zł za roboczogodzinę i ustalił koszt naprawy samochodu na kwotę 75.653,23 zł brutto. Z uwagi na fakt, że koszt naprawy przekraczał wartość pojazdu przed szkodą, tj. 54.000 zł brutto, to szkoda ta kwalifikowała się do rozliczenia jako całkowita; wysokość szkody ustalono poprzez wyliczenie różnicy wartości pojazdu przed i po zdarzeniu i wynosi ona 35.200 zł brutto, zaś wartość pozostałości samochodu tj. wartość pojazdu w stanie uszkodzonym wyniosła 18.778 zł brutto.
Nie ulega wątpliwości, w świetle ustaleń poczynionych w niniejszej sprawie, iż na skutek zdarzenia z dnia 25 sierpnia 2018 roku doszło do powstania szkody całkowitej. Szkoda całkowita występuje bowiem wówczas, gdy pojazd uległ zniszczeniu w takim stopniu, że nie nadaje się do naprawy, albo gdy koszty naprawy przekroczyłyby znacznie wartość pojazdu w dniu likwidacji szkody. Nieopłacalność naprawy, będąca więc przesłanką wystąpienia tzw. szkody całkowitej, ma miejsce wówczas, gdy jej koszt przekracza wartość pojazdu sprzed wypadku. Stan majątku poszkodowanego, niezakłócony zdarzeniem ubezpieczeniowym, wyznacza bowiem rozmiar należnego odszkodowania. Pamiętać jeszcze należy, iż w rezultacie przywrócenia do stanu poprzedniego rzecz winna odzyskać takie same walory użytkowe i estetyczne, jakie miała przed wyrządzeniem szkody (vide wyrok Sądu Najwyższego z dnia 19 lutego 2003 r., V CKN 1690/00, opubl. baza prawna LEX Nr 83828). Zauważyć wypada, że przed zdarzeniem szkodowym wartość pojazdu wynosiła 54.000 zł brutto, zaś jego przywrócenie do stanu sprzed szkody, stosownie do wymogów narzuconych w art. 363 k.c., pochłonęłoby kwotę rzędu 75.653,23 zł brutto. W tej perspektywie Sąd nie mógł ograniczyć się do prostego porównania dwóch wartości liczbowych i wskazania, że jedna wartość przekracza drugą, lecz zobowiązany był do rozważenia znamienia znaczności, którą podkreśla Sąd Najwyższy w swych orzeczeniach. Zauważyć przy tym należy, że koszt naprawy przekraczałby wartość pojazdu przed szkodą aż o około 40%, co należałoby kwalifikować jako znaczne przekroczenie wartości pojazdu sprzed szkody, a więc w pojeździe wystąpiła szkoda całkowita w rozumieniu przyjętym w orzecznictwie, a co determinowało sposób rozliczenia szkody.
Dlatego też Sąd w oparciu o opinię biegłego ustalił wartość pojazdu przed szkodą na kwotę 54.000 zł, wartość pojazdu po szkodzie na kwotę 18.800 zł, przeto różnica wyliczona metodą „zredukowanego kosztu naprawy” wyniosła 35.200 zł. Ubezpieczyciel nie wypłacił poszkodowanemu żadnej kwoty tytułem odszkodowania, zatem powodowi przysługuje odszkodowanie w wysokości 35.200 zł.
Odnosząc się do żądania zasądzenia dodatkowej kwoty 6.800 zł na podstawie odpowiedzialności za nienależyte wykonanie zobowiązania, które powód wywiódł w końcowej fazie procesu, wskazać należy na treść przepisu art. 471 k.c., zgodnie z którym dłużnik obowiązany jest do naprawienia szkody wynikłej z niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania, chyba że niewykonanie lub nienależyte wykonanie jest następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi. Powyższe wchodzi do reżimu odpowiedzialności odszkodowawczej wynikającej ze stosunku prawnego. Stosownie do przepisu art. 822 § 1 k.c. przez umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej ubezpieczyciel zobowiązuje się do zapłacenia określonego w umowie odszkodowania za szkody wyrządzone osobom trzecim, wobec których odpowiedzialność za szkodę ponosi ubezpieczający albo ubezpieczony. Przy czym uprawniony do odszkodowania w związku ze zdarzeniem objętym umową ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej może dochodzić roszczenia bezpośrednio od ubezpieczyciela (§ 4). W stosunku prawnym wykreowanym przez ten przepis występują zatem trzy podmioty: sprawca szkody (ubezpieczający lub ubezpieczony), ubezpieczyciel i uprawniony do odszkodowania (poszkodowany). W wyniku zatem zdarzenia szkodowego powstaje stosunek prawny między ubezpieczycielem a poszkodowanym, który ma prawo dochodzić od niego bezpośrednio swojego roszczenia (art. 822 § 4 k.c.). Zasada ta, zwana actio directa, polega na tym, że w chwili powstania obowiązku naprawienia szkody po stronie osoby ubezpieczonej z mocy prawa powstaje również równoległy stosunek zobowiązaniowy łączący poszkodowanego i ubezpieczyciela. Przesłankami powstania odpowiedzialności odszkodowawczej we wskazanym powyżej reżimie są niewykonanie lub nienależyte wykonanie zobowiązania z przyczyn, za które dłużnik ponosi odpowiedzialność, szkoda poniesiona przez wierzyciela, istnienie związku przyczynowego między niewykonaniem lub nienależytym wykonaniem zobowiązania a powstaniem szkody. W ocenie Sądu przesłanki te zostały spełnione.
W uzasadnieniu m.in. wyroku Sądu Najwyższego z dnia 20 lutego 2002 r., V CKN 903/00 (OSNC 2003, nr 1, poz. 15) wyżej już przytoczonego wyjaśniono, że brak byłoby ekonomicznego uzasadnienia dokonania naprawy pojazdu w sytuacji, gdyby koszt takiej naprawy znacznie przekraczał wartość samochodu przed wypadkiem. W takim przypadku przywrócenie stanu poprzedniego pociągałoby za sobą dla poszkodowanego nadmierne koszty (art. 363 § 1 k.c.). W przekonaniu Sądu nie można w żadnym razie przyjmować mechanicznego określenia sposobu naprawienia szkody w zależności od tego czy koszt naprawy samochodu przewyższa czy też nie jego wartość przed uszkodzeniem – jak pozornie mogłoby wynikać z tezy powołanego wyroku – zawsze należy bowiem ocenić okoliczności konkretnego przypadku. W tej sprawie mamy do czynienia z takim wyjątkowym przypadkiem. Należy bowiem wskazać, że ubezpieczyciel początkowo przyjmował, że samochód nadaje się do naprawy, a wysokość odszkodowania ustalono w oparciu o hipotetyczne koszty naprawy. Pozwany jeszcze w odpowiedzi na pozew nie kwestionował wystąpienia w sprawie szkody częściowej (k. 42-45v). W tej sytuacji, w ocenie Sądu, nie można było oczekiwać od poszkodowanego, aby realizując zasadę dążenia do zminimalizowania wysokości szkody, zaniechał naprawy pojazdu. Nawet biegły sądowy rzeczoznawca majątkowy A. J. szacując odszkodowanie zwrócił uwagę na ten fakt na stronie 4. opinii (k. 183).
Przecież wyraźnie powód zeznał, że gdyby od początku miał taką wiedzę (o szkodzie całkowitej) nie podjąłby się naprawy samochodu. Nienależyte wykonanie zobowiązania przez ubezpieczyciela, nieprawidłowa wycena szkody, jej znaczne zaniżenie, mimo że prowadzi zawodową działalność na rynku ubezpieczeń (art. 472 k.c. w zw. z art. 355 § 2 k.c.) spowodowało u powoda dodatkową szkodę w kwocie 6.800 zł. Koszt naprawy wyniósł 42.000 zł i został udowodniony zeznaniami powoda, których pozwany nie kwestionował. Poszkodowany w ramach ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadacza pojazdu mechanicznego, w przypadku szkody częściowej (jak to początkowo ustalono), może żądać odszkodowania w wysokości odpowiadającej niezbędnym i uzasadnionym ekonomicznie kosztom przywrócenia pojazdu do stanu poprzedniego także wtedy, nawet gdy naprawy nie dokonał. Szkoda powstaje bowiem już w chwili zdarzenia, a nie w sytuacji, kiedy poszkodowany poniesie określone wydatki celem naprawy pojazdu (vide postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 11 kwietnia 2019 r., III CZP 102/18, LEX nr 2647167). Dlatego nieuprawnione byłoby uzależnienie wypłaty odszkodowania przez ubezpieczyciela od udokumentowania np. fakturą faktycznie poniesionych kosztów naprawy. Kwota 6.800 zł stanowi różnicę między poniesionymi kosztami naprawy, tj. 42.000 zł, a różnicą pojazdu przed i po zdarzeniu, tj. 35.200 zł. Z pewnością tak ustalone odszkodowanie, w sumie 42.000 zł (35.200 zł + 6.800 zł) nie doprowadzi do wzbogacenia poszkodowanego. Wypłata odszkodowania pokryje jedynie uszczerbek w jego majątku związany z uszkodzeniem pojazdu. Gdyby nie kolizja spowodowana z winy sprawczyni B. S., posiadającej ubezpieczenie OC u pozwanego, samochód powoda zostałby sprzedany za 54.500 zł (wartość przed zdarzeniem), a nie jak to miało miejsce w tym przypadku – 46.000 zł, w tym naprawa pojazdu 42.000 zł, które to środki wydatkował z własnych zasobów i to ponad 4 lata temu. Kwota 35.200 zł nie wyrównałaby całkowitego uszczerbku w majątku powoda na skutek zdarzenia z dnia 25 sierpnia 2018 roku.
Co do zwrotu kosztów najmu pojazdu zastępczego
Odnosząc się do żądania w zakresie odszkodowania tytułem zwrotu kosztów najmu pojazdu zastępczego za okres nieuwzględniony przez ubezpieczyciela. należało stwierdzić, iż jest ono uzasadnione. W uchwale 7 Sędziów Sądu Najwyższego z dnia 17 listopada 2011 roku wydanej w sprawie III CZP 5/11 (OSNC 2012/3/28) wskazano, że odpowiedzialność ubezpieczyciela z tytułu umowy obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych za uszkodzenie albo zniszczenie pojazdu mechanicznego niesłużącego do prowadzenia działalności gospodarczej obejmuje celowe i ekonomicznie uzasadnione wydatki na najem pojazdu zastępczego; nie jest ona uzależniona od niemożności korzystania przez poszkodowanego z komunikacji zbiorowej (Legalis nr 381501). W wyroku z dnia 5 listopada 2004 r. w sprawie II CK 494/03 (Legalis nr 67722) Sąd Najwyższy stwierdził, że refundowane koszty najmu pojazdu zastępczego obejmują tylko okres konieczny i niezbędny do naprawy samochodu uszkodzonego w wypadku komunikacyjnym.
Co do zasady długość trwania najmu, która pozostaje w związku przyczynowym ze szkodą odpowiada technologicznemu czasowi niezbędnemu dla naprawienia pojazdu zgodnie z zastosowaną metodą.
Uzasadnione koszty związane z wynajmem pojazdu zastępczego obejmują bowiem cały okres oczekiwania na likwidację szkody głównej (przyznanie odszkodowania), a nie sam okres faktycznej naprawy.
Nie jest jednak tak, że wyliczony tak czas naprawy zawsze będzie równy temu, za jaki osoba poszkodowana ma prawo korzystać z pojazdu zastępczego. Czas technologiczny nie uwzględnia bowiem czasu niezbędnego dla zinwentaryzowania szkód w pojeździe, czasu potrzebnego na oczekiwania na zatwierdzenie kalkulacji naprawy przez ubezpieczyciela, czasu niezbędnego na oczekiwanie na części zamienne, czasu ustawowych przerw od pracy w zakładzie naprawczym, w tym zwłaszcza dni wolnych od pracy, a nawet czasu niezbędnego na oczekiwanie pojazdu w kolejce innych aut oczekujących na naprawę. Przedłużający się czas oczekiwania na pozytywną decyzję ubezpieczyciela w tym przedmiocie nie może obciążać uprawnionego, który nie miał obowiązku ponoszenia kosztów naprawy samochodu z własnych środków. Należy podkreślić, że (...) S.A. nie stwierdził, że w tym przypadku wystąpiła szkoda całkowita, dlatego powód miał wszelkie dane aby podjąć się naprawy samochodu. Sąd podziela pogląd wypowiedziany w wyroku Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 3 marca 2017 roku (I ACa 2464/15, LEX nr 2427748), iż w przypadku odpowiedzialności ubezpieczyciela opartej na umowie ochrony odpowiedzialności cywilnej sprawcy wypadku wobec poszkodowanego, odpowiedzialność ta obejmuje rzeczywisty okres pozbawienia poszkodowanego możliwości korzystania ze swego pojazdu, a nie jedynie uzasadniony czas naprawy, wynikający z kalkulacji sporządzonej w jakimkolwiek systemie ułatwiającym rozliczenie szkody, czy przyjętej dowolnie przez ubezpieczyciela.
Analiza czasu niezbędnego dla wynajmu pojazdu musi uwzględniać przeto zarówno czas technologiczny, jak i wymienione wyżej okoliczności. Musi być więc wszechstronna i uwzględniać interesy zarówno podmiotu uprawnionego do pojazdu zastępczego, ale też podmiotu zobowiązanego do pokrycia kosztów takiej umowy. Obowiązkiem sprawcy szkody, a więc także jego ubezpieczyciela, jest zwrócenie poszkodowanemu kosztów najmu pojazdu zastępczego za cały okres, w jakim z przyczyn leżących po stronie sprawcy szkody i ubezpieczyciela nie mógł on korzystać ze swojego uszkodzonego lub zniszczonego pojazdu korzystać lub nie otrzymał za ów pojazd należnego, pełnego odszkodowania. Biegły sądowy A. J. oszacował tę wartość na poziomie 47 dni i dokładnie uzasadnił swoje stanowisko, które Sąd podzielił przy wyrokowaniu. W konsekwencji, refundacji przez odpowiedzialnego w ramach odpowiedzialności odszkodowawczej, w granicach określonych art. 361 § 1 k.c., a zatem także ubezpieczyciela, powinny podlegać także wydatki poniesione przez poszkodowanego posiadacza pojazdu w okresie, w którym faktycznie nie mógł on korzystać z własnego pojazdu, gdyż są to wydatki celowe i ekonomicznie uzasadnione, o jakich mowa w przytoczonej uchwale Sądu Najwyższego z dnia 17 listopada 2011 r., III CZP 5/11.
Powołany w sprawie biegły stwierdził, z czym należy się zgodzić, że ze względu na przyjęcie przez ubezpieczyciela na etapie postępowania likwidacyjnego szkody częściowej, należy również adekwatnie do tego rozliczać czas najmu pojazdu zastępczego. Powód zgłosił szkodę po upływie 10 dni od dnia zaistnienia zdarzenia. Z kolei wedle stanowiska (...) Izby (...), czas ten powinien wynosić nie więcej niż 3 dni. Zauważyć należy, że ustawodawca nie uregulował wprost i jednoznacznie terminu, w jakim należy dokonać stosownego zgłoszenia. Uznać zatem wypada, że powinno nastąpić to bez zbędnej zwłoki, aby zminimalizować wartość szkody i uniknąć zarzutu przyczynienia się do jej zwiększenia (art. 362 k.c.). Dlatego trzeba odnosić się z pewną rezerwą do sztywnych ustaleń i rozważać okoliczności każdej sprawy indywidualnie. Powód podnosił, że nie był w stanie wcześniej zgłosić szkody, gdyż nie znał tożsamości sprawcy szkody, a zatem także jego ubezpieczyciela. W niniejszej sprawie sprawczyni szkody została zabrana i przetransportowana do szpitala, co w ocenie powoda uniemożliwiało mu porozumienie się z nią i ustalenie jej tożsamości. Nie można jednak pominąć faktu, że powód został na miejscu zdarzenia, był tam z synem, mieli możliwość zapisania numerów rejestracyjnych auta sprawcy szkody, zapytać osoby będące na miejscu zdarzenia, chociażby kierowcę odholowującego pojazd powoda. Zauważyć także należy, że w zakresie bezpośredniego likwidowania szkody możliwe było także zgłoszenie zdarzenia szkodowego przez powoda ubezpieczycielowi, który obejmował go ubezpieczeniem odpowiedzialności cywilnej. Nie było konieczne korzystanie z pomocy specjalistów, aby nabyć wiedzę, jak w takiej sytuacji postąpić, która powinna być powszechnie znana i ogólnodostępna, chociażby za pośrednictwem sieci Internet. Nie było potrzeby także przy zawiadomieniu ubezpieczyciela od razu podania danych identyfikacyjnych sprawcy zdarzenia. Także ubezpieczyciel był władny wystąpić do stosownych organów celem ustalenia danych osobowych sprawcy szkody, co przecież w niniejszej sprawie uczynił. Zauważyć przy tym należy, że przy zgłaszaniu szkody powód nie podał danych sprawcy zdarzenia oraz to nie powód w ostateczności ustalił jego tożsamość, a zatem nie było to konieczne dla zgłoszenia zaistniałej szkody. Natomiast, gdyby niemożliwe byłoby ustalenie sprawcy szkody, stosowne roszczenie powinien zaspokoić z kolei Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny. Zatem należało uznać, że podstawowym obowiązkiem poszkodowanego było niezwłoczne zawiadomienie o zaistnieniu szkody, a dokonanie tego po upływie 10 dni było nieuzasadnione i spóźnione. Dlatego należało uznać za niezasadne roszczenie w zakresie najmu pojazdu zastępczego przekraczające 3 dni na zgłoszenie szkody, jak wskazał to w opinii powołany w sprawie biegły. Za uzasadnione również należało uznać ustalenie biegłego, że niezasadny był przedłużony czas najmu w okresie oczekiwania na kolejną odpowiedź ubezpieczyciela w sprawie rabatu w dniach 3-11 października 2018 roku. Zauważyć bowiem należy, że zgodnie z regułą minimalizacji szkody poszkodowany powinien współpracować z ubezpieczycielem w celu szybkiego i sprawnego przeprowadzenia postępowania likwidacyjnego, gdyż bezpośrednio rzutowało to na okres najmu pojazdu zastępczego, a jednocześnie na wysokość odszkodowania z tego tytułu. W dniu 5 września 2018 roku (...) S.A. V. (...) poinformowało o przyjęciu zawiadomienia o szkodzie, które wystąpiło następnie do K. w R. o udostępnienie informacji związanych ze zdarzeniem. W dniu 21 września 2018 roku powiadomiło o szacunkowej wycenie kosztów naprawy i tego samego dnia przedstawiciel powoda powołał się na pomyłkę i nieuzasadnione zastosowanie rabatów na części, a dnia 24 września 2018 roku wniósł o ponowne dokonanie oględzin. Z kolei wskazany ubezpieczyciel w dniu 26 września 2018 roku poinformował, że nie może przyjąć odpowiedzialności odszkodowawczej za uszkodzenia w pojeździe oraz wskazał zakład ubezpieczeń, w którym sprawca szkody posiadał ubezpieczenie i zaoferował możliwość przekazania akt temu zakładowi. Zatem od tego momentu powód mógł dochodzić bezpośrednio odszkodowania u pozwanego. Mimo tego, nadal żądał przeprowadzenia kolejnych oględzin i ponownego przeliczenia szkody. Ponownie w dniu 26 września 2018 roku, I. zawiadomił przedstawiciela powoda, że nie przyjmuje odpowiedzialności odszkodowawczej i możliwości przekazania akt do strony pozwanej. W odpowiedzi z dnia 2 października 2018 roku InterRisk przesłał dodatkowy zakres uszkodzeń, a w dniu 3 października 2018 roku przedstawiciel powoda wniósł o wskazanie zakładu naprawczego albo przesłanie prawidłowej kalkulacji. Następnego dnia I. ponownie odpowiedział informując o braku swojej odpowiedzialności i możliwości przekazania akt. Kolejno, po serii wiadomości ze strony przedstawiciela strony powodowej, w dniu 11 października 2018 roku akta zostały przekazane pozwanemu. Uznać zatem należało, że w okresie od 3 października do 11 października 2018 roku zachowanie przedstawiciela powoda doprowadziło do niezasadnego przedłużenia postępowania likwidacyjnego. Za zasadne uznać można było domaganie się ponownego przeliczenia wartości szkody, co nastąpiło w dniu 2 października 2018 roku, to następcze czynności były już niezasadne, gdyż żądania takie można byłoby w zasadzie ponawiać w nieskończoność i bezzasadnie wydłużać okres najmu pojazdu zastępczego. W razie natychmiastowego przesłania akt likwidacyjnych pozwanemu okres łącznego trwania postępowania likwidacyjnego, a przez to także najmu pojazdu zastępczego, uległby skróceniu, co zmniejszyłoby ogólny zakres szkody. Dlatego nie można było w tym zakresie obciążyć pozwanego nieprawidłowym zachowaniem przedstawiciela powoda, które doprowadziło do przedłużenia postępowania likwidacyjnego. Zauważyć bowiem należy, że domagał się on permanentnie sporządzenia nowej kalkulacji, podczas gdy została ona przesłana dnia 2 października 2018 roku. Zatem kolejne działania miały jedynie charakter obstrukcyjny, niewnoszący nic do ustaleń postępowania likwidacyjnego. W związku z tym nie można było uznać tego okresu za zasadny.
Powód w niniejszej sprawie domagał się zasądzenia zwrotu kosztów najmu pojazdu zastępczego i na tę okoliczność przedstawił zawartą umowę najmu pojazdu zastępczego marki M. (...) na okres 60 dni (jak wskazał biegły w rzeczywistości 62 dni) od dnia 26 sierpnia 2018 roku do 27 października 2018 roku, za kwotę 21.000 zł. W okolicznościach niniejszej sprawy ocena, że wynajem przez poszkodowanego samochodu zastępczego był celowo i ekonomicznie uzasadniony nie budzi wątpliwości. Uzasadniony czas najmu pojazdu wyniósł 47 dni przy stawce 350 zł za dobę najmu, zatem należne wynagrodzenia za ten okres to 16.450 zł (47 x 350 zł). Stawka 350 zł nie jest nadmierna, mieści się w przedziale stawek rynkowych i jest niższa niż akceptowana przez ubezpieczyciela, co wynika z opinii biegłego sądowego A. J. (k. 184-187). Taką też kwotę Sąd zasądził od pozwanego na rzecz powoda.
Jako element szkody potraktowano również kwotę 350 zł – koszt holowania uszkodzonego pojazdu. Sama konieczność skorzystania przez powoda z usługi holowniczej była bezsprzeczna, podobnie jak odległość wykonanego holowania. Sąd w oparciu o wnioski biegłego, doszedł do przekonania, że stawka wskazana fakturze Nr (...) (k. 24) nie jest zawyżona. Uznał zatem, iż poniesiony przez powoda wydatek jest w adekwatnym związku przyczynowym określonym w art. 361 § 1 k.c., a jego wysokość nie jest nadmierna, a zatem Sąd uwzględnił żądanie powoda w tym zakresie.
Podsumowując, w świetle powyższych rozważań Sąd uznał, że roszczenie powoda o zapłatę kwoty 58.800 zł (35.200 zł + 6.800 zł + 16.450 zł + 350 zł) było uzasadnione i udowodnione, dlatego orzeczono jak w pkt. I wyroku.
O odsetkach ustawowych za opóźnienie Sąd orzekł zgodnie z żądaniem – od dnia 6 października 2018 roku. Wedle art. 817 § 1 i 2 k.c. ubezpieczyciel obowiązany jest spełnić świadczenie w terminie trzydziestu dni, licząc od daty otrzymania zawiadomienia o wypadku. Powód zgłosił szkodę w dniu 5 września 2018, koniec 30-dniowego terminu, licząc od tego dnia przypadł na dzień 5 października 2018 roku, zatem odsetki od kwoty odszkodowania należą się od dnia 6 października 2018 roku do dnia zapłaty.
Powództwo w pozostałym zakresie jako niezasadne podlega oddaleniu (pkt II sentencji).
Odnośnie do kosztów procesu
Orzeczenie o kosztach procesu w punkcie III wyroku oparte zostało na podstawie art. 100 zd. 1 k.p.c., art. 108 § 1 k.p.c. w zw. z § 2 pkt 6 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz.U.2018.265 ze zm.) oraz § 2 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz.U.2015.1800 ze zm.).
W sprawie rozpoznawanej Sąd uwzględnił częściowo żądanie powoda, mianowicie w 85 % (58.800,00 zł / 69.212,78 zł), stąd zastosował zasadę stosunkowego rozdzielenia kosztów procesu z art. 100 zd. I k.p.c. Koszty te wyniosły łącznie 16.578 zł, przy czym po stronie powoda – 9.378 zł, w tym: opłata sądowa od pozwu 3.461 zł, opłata skarbowa od dokumentu pełnomocnictwa – 17 zł, zaliczka na wynagrodzenie biegłego – 500 zł, wynagrodzenie adwokata – 5.400 zł, zaś po stronie pozwanej – 7.200 zł, w tym: wynagrodzenie radcy prawnego – 5.400 zł, zaliczka na wynagrodzenie biegłego – 1.800 zł (800 zł + 1.000 zł). Zgodnie z zasadą z art. 100 k.p.c. każda ze stron ponosi koszty procesu w takim stopniu, w jakim przegrała sprawę, zatem powód w 15 %, a pozwany – w 85 %. Pozwanego powinny obciążać koszty w kwocie 14.091,30 zł, a powoda – 2.486,70 zł. Skoro powód faktycznie poniósł koszty w wysokości 9.378 zł, a powinny go obciążać koszty w kwocie 2.486,70 zł, należy mu się zwrot kwoty 6.891,30 zł, którą należało zasądzić na jego rzecz od pozwanego, stosując powyższą formułę stosunkowego rozdzielenia kosztów procesu.
O odsetkach od kosztów procesu, należnych za czas od dnia uprawomocnienia się orzeczenia, którym je zasądzono, do dnia zapłaty, rozstrzygnięto z mocy art. 98 § 1 1 k.p.c.
O nieuiszczonych wydatkach w kwocie 478,76 zł (121,19 zł + 357,57 zł postanawiania – k. 87, k. 316) orzeczono w pkt IV. wyroku w myśl powyższej zasady z art. 100 zd. 1 k.p.c. w związku z art. 113 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 roku o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (tekst jednolity Dz.U.2023.1144). Od pozwanego zatem należało pobrać na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Radomiu kwotę 406,95 zł, a od powoda – 71,81 zł tytułem wydatków skredytowanych tymczasowo przez Skarb Państwa.
Sędzia Elżbieta Dębowska
Podmiot udostępniający informację: Sąd Rejonowy w Radomiu
Osoba, która wytworzyła informację: SSR Elżbieta Dębowska
Data wytworzenia informacji: