I C 1625/22 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Rejonowy w Radomiu z 2024-02-01

Sygn. akt I C 1625/22

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 1 lutego 2024 roku

Sąd Rejonowy w Radomiu I Wydział Cywilny w składzie następującym:

Przewodnicząca: asesor sądowy Magdalena Mital

Protokolant: Dorota Szymczak

po rozpoznaniu w dniu 1 lutego 2024 roku w Radomiu na rozprawie sprawy

z powództwa B. S. (1)

przeciwko (...) Szpitalowi (...) im. dra T. C.
w R.

o zapłatę

I  oddala powództwo,

II  zasądza od B. S. (1) na rzecz (...) Szpitala (...) im. dra T. C. w R. kwotę 1.817 zł (jeden tysiąc osiemset siedemnaście złotych) tytułem zwrotu kosztów procesu wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi od dnia uprawomocnienia się wyroku do dnia zapłaty,

III  nie obciąża powódki kosztami procesu w pozostałej części.

Sygn. akt I C 1625/22

UZASADNIENIE

Powódka B. S. (1) w dniu 15 listopada 2022 roku (data prezentaty) wniosła do tutejszego Sąd pozew o zapłatę kwoty 50.000 złotych wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 20 października 2006 roku do dnia zapłaty tytułem zadośćuczynienia skierowany przeciwko Skarbowi Państwa – (...) Szpitalowi (...) im. dra T. C. w R.. Nadto zażądała także zasądzenia na swoją rzecz zwrotu kosztów procesu.

W uzasadnieniu pozwu wskazała, że w okresie od 22 do 27 stycznia 2006 roku była leczona w Oddziale Położniczo-Ginekologicznym (...) Szpitala (...)
w R. z powodu nawracających krwawień macicznych oraz uchyłka pęcherzowo-moczowego. Wskazała, że bez jej wiedzy i zgody w czasie pobytu w szpitalu wycięto jej jajniki i macicę, podczas gdy lekarze powinni byli przedstawić jej alternatywne sposoby leczenia i uzyskać jej zgodę. Podniosła, że żądana kwota 50.000 zł wiąże się z krzywdą
i cierpieniem psychicznym związanym z lękiem przed hospitalizacją. Nadto odczuwa przygnębienie, jest znerwicowana, nie czuje się kobietą. Powadzi ograniczony tryb życia, zanikło jej życie intymne, odczuwa okresowo dolegliwości bólowe (pozew – k. 3-3v).

Postanowieniem z 7 marca 2023 roku Sąd oddalił wniosek powódki o zwolnienie od kosztów sądowych (k. 36).

(...) Szpital (...) im. dra T. C. w R., reprezentowany przez profesjonalnego pełnomocnika (pełnomocnictwo – k. 48), wniósł
o oddalenie powództwa w całości i zasądzenie na swoją rzecz zwrotu kosztów procesu. Dodatkowo wniósł także o zawiadomienie i wezwanie do udziału w sprawie ubezpieczyciela pozwanego – (...) S.A. z siedzibą w W.. W uzasadnieniu swojego stanowiska strona pozwana podniosła zarzut przedawnienia roszczenia. Dalej zaś wskazała, że powódka została przyjęta do szpitala 22 stycznia 2006 roku w związku z rozpoznaniem wypadania narządu rodnego i krwawień macicznych. Tego samego dnia złożyła trzy oświadczenia woli – wyraziła zgodę na leczenie, na zabieg operacyjny oraz na znieczulenie. Została poinformowana o zakresie wykonania zabiegu operacyjnego, jego korzyściach a także możliwych powikłaniach. Zdaniem pozwanej nie został popełniony żaden błąd w sztuce medycznej (odpowiedź na pozew – k. 46-47).

Pismem z dnia 5 czerwca 2023 roku pozwana sprecyzowała wniosek z odpowiedzi
na pozew, wskazując, że wnosi o przypozwanie ubezpieczyciela (...) S.A. z siedzibą
w W. (k. 57).

Powódka, pismem z dnia 7 czerwca 2023 roku, sprecyzowała pozew, wskazując
na swoją oczywistą omyłkę związaną ze stanem wiedzy i wskazała jak stronę pozwaną – (...) Szpital (...) im. dra T. C. w R., bez „Skarbu Państwa” (k. 59).

Podczas rozprawy w dniu 16 listopada 2023 roku powódka udzieliła adw. K. K. pełnomocnictwa do reprezentowania jej w sprawie, pełnomocnictwo zostało przyjęte (protokół – k. 67).

Sąd, na rozprawie 16 listopada 2023 roku zobowiązał powódkę przez pełnomocnika, aby odniosła się do podniesionego zarzutu przedawnienia podnoszonego przez stronę pozwaną w terminie 14 dni (protokół rozprawy – k. 67-68). W zakreślonym terminie powódka nie wykonała nałożonego na nią zobowiązania.

Sąd Rejonowy ustalił następujący stan faktyczny

B. S. (1) 22 stycznia 2006 roku została przyjęta do (...) Szpitala (...) w R. na Oddział (...)Położniczy do Kliniki (...). Z wywiadu przeprowadzonego przez ówczesnego ordynatora lek. med. Z. N. w chwili przyjęcia na oddział wynikało, że powodem hospitalizacji był „zabieg operacyjny z powodu mięśniaków”, a dolegliwości z jakimi się zgłosiła pacjentka to także nawracające krwawienia maciczne ( metrorrhagia recidivans) oraz wypadanie przedniej ściany pochwy ( cystocele) (dokumentacja medyczna, historia choroby – k. 73).

Tego samego dnia, tj. 22 stycznia 2006 roku B. S. (2) podpisała zgodę
na leczenie szpitalne, gdzie oświadczyła, że została poinformowana m.in. o istocie swojej choroby, badaniach, zabiegach, o konieczności zabiegu operacyjnego, korzyściach, powikłaniach, wyraziła także zgodę na znieczulenie do zabiegu i na wykonanie wszelkich dodatkowych zabiegów, które mogą się okazać niezbędne podczas zabiegu podstawowego (dokumentacja medyczna, zgody na leczenie, zabieg i znieczulenie – k. 73).

B. S. (1) została wypisana ze szpitala 27 stycznia 2006 roku z zaleceniem dalszego leczenia u lekarza prowadzącego (dokumentacja medyczna, karta informacyjna leczenia szpitalnego – k 73).

Do Prokuratury Rejonowej R.-Wschód w R. w dniu 19 października 2012 roku B. S. (1) złożyła zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez lekarzy Z. N. i A. W., które miało polegać na tym, że bez zgody pacjentki przeprowadzili okaleczający zabieg medyczny (akta 3 Ds. 123/14/S Prokuratury Rejonowej R.-Wschód w R. – k. 1-2).

W toku śledztwa przesłuchany został lekarz A. W., który zeznawał, że operatorem w czasie operacji B. S. (1) był dr J. N., on zaś jedynie asystował. Wskazał, że u pacjentki występowały intensywne nawracające krwawienia menopauzalne z macicy. Pozostawienie takiego stanu i nieprzeprowadzenie operacji mogłoby doprowadzić do zagrożenia życia pacjentki. Wycięcie macicy i przydatków było standardową procedurą medyczną w takiej sytuacji (akta 3 Ds. 123/14/S Prokuratury Rejonowej R.-Wschód w R., protokół przesłuchania świadka – k. 83-86).

Przesłuchany w toku śledztwa był także lekarz J. N., który zeznał, że w przypadku nawracających krwawień w macicy, standardem w tamtym okresie, było wycięcie macicy u kobiet, które nie planują już prokreacji. W okresie, kiedy przeprowadzano operację u B. S. (1) standardem medycznym było także wycięcie jajników w celu prewencji nowotworowej. B. S. (1) została przed operacją informowana o swojej przypadłości i dokładnie wiedziała, jaki będzie przebieg operacji i na czym będzie on polegał (akta 3 Ds. 123/14/S Prokuratury Rejonowej R.-Wschód w R., protokół przesłuchania świadka – k. 91-94).

Na potrzeby śledztwa sporządzona została opinia sądowo-lekarska przez Zakład Medycyny Sądowej (...) w B.. Z opinii tej wynikało, że prawdopodobnym powodem nawracających krwawień macicznych i przeprowadzenia operacji wycięcia macicy były mięśniaki macicy stwierdzone w badaniu ginekologicznym poprzedzającym zabieg operacyjny. Zastosowane leczenia operacyjne było prawidłowe, poprzedzone wykonaniem niezbędnych czynności diagnostycznych. Biegły jednakże podkreślił, że zabieg był dopuszczalny z uwagi na występowanie mięśniaków macicy i krwawień macicznych, same mięśniaki nie uzasadniałyby postępowania operacyjnego, zaś w dokumentacji medycznej brak było podstaw do jednoznacznego przyjęcia istnienia krwawień. Biegły wskazał także, że blankiet zgody na wykonanie zabiegu medycznego nie zawierał precyzyjnego określenia, jakiego zabiegu miał dotyczyć (akta 3 Ds. 123/14/S Prokuratury Rejonowej R.-Wschód w R., sprawozdanie sądowo-lekarskie wraz z opinią – k. 153-164v).

Prokurator Prokuratury Rejonowej R.-Wschód w R. postanowieniem z 15 lipca 2014 roku umorzył śledztwo w sprawie narażenia B. S. (1) na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu przez lekarzy z (...) Szpitala (...) w R. poprzez przeprowadzenie zabiegu operacyjnego wycięcia jajników i macicy bez wymaganej zgody pacjentki i w zakresie wcześniej z nią nieuzgodnionym. W uzasadnieniu wskazano, że w dokumentacji medycznej jest podpisana zgoda pacjentki m.in. na zabieg medyczny, ordynator oddziału zeznawał zaś, że pacjentka była prawidłowo poinformowana o zabiegu, jaki będzie miała wykonany i wyraziła na niego zgodę, natomiast biegli w opinii zastosowaną metodę lecznicą określili jako dopuszczalną (akta 3 Ds. 123/14/S Prokuratury Rejonowej R.-Wschód w R., sprawozdanie sądowo-lekarski wraz z opinią – k. 174-179).

B. S. (1) skierowała 10 października 2022 roku do Skarbu Państwa – (...) Szpitala (...) im. dra T. C. w R. wezwanie do zapłaty w terminie 7 dni kwoty 50.000 zł tytułem zadośćuczynienia w związku z przeprowadzonym w okresie od 22 do 27 stycznia 2006 roku zabiegiem medycznym polegającym na usunięciu bez jej wiedzy i zgody macicy i jajników (wezwanie do zapłaty – k. 4-5).

W odpowiedzi na wezwanie (...) Szpital (...) im. dra T. C. w R. odmówił uwzględnienia roszczenia, wskazując, że B. S. (1) wyraziła zgodę na leczenia, składając podpisane oświadczenia woli, a nadto podnosząc, że roszczenie jest przedawnione (odpowiedź na wezwanie do zapłaty – k. 6).

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił w oparciu o dokumenty zgromadzone w aktach postępowania przygotowawczego Prokuratury Rejonowej R.-Wschód w (...) Ds. 123/14/S – protokoły z przesłuchania dra J. N. i dra A. W. oraz opinii biegłych z Zakładu Medycyny Sądowej (...) w B.. Złożone tam zeznania Sąd oceniał pod kątem prawnokarnego charakteru czynów lekarzy zatrudnionych w pozwanym szpitalu. Zeznania te złożone zostały ponad 10 lat temu i już wtedy zeznający nie pamiętali dokładnie wszystkich okoliczności. Sąd doszedł więc
do przekonania, że ponowne ich przesłuchiwanie obecnie nie ma sensu, bowiem tam wskazali już na wszystkie istotne okoliczności. Zwłaszcza, że strony nie zgłaszały takich wniosków dowodowych o przesłuchanie tych osób.

Dalej Sąd swoje ustalenia faktyczne oparł na podstawie opinii Zakładu Medycyny Sądowej (...) w B., oceniając tę opinię jako wysoce profesjonalną, jasną, klarowną i pełną. Została sporządzona na podstawie dokumentacji medycznej powódki. Sąd stanął więc na stanowisku, że nie ma potrzeby sporządzania dla potrzeb tego postępowania opinii mającej wykazać „błąd w sztuce” (teza powódki), ponieważ taka sama opinia w postępowaniu przygotowawczym została już sporządzona i nowa opinia dotyczyłaby tego samego na podstawie tej samej dokumentacji medycznej. Powódka zresztą sama wnosiła, aby opinia z postępowania przygotowawczego stała się podstawą ustaleń faktycznych w sprawie, a więc jej nie kwestionowała.

Sąd Rejonowy zważył, co następuje:

W ocenie Sądu należało uznać za słuszny podniesiony przez stronę pozwaną zarzut przedawnienia roszczenia dochodzonego przez powódkę.

Stosownie do art. 442 1 § 1 i 2 kc roszczenie o naprawienie szkody wyrządzonej czynem niedozwolonym ulega co do zasady przedawnieniu z upływem lat trzech od dnia,
w którym poszkodowany dowiedział się albo przy zachowaniu należytej staranności mógł się dowiedzieć o szkodzie i o osobie obowiązanej do jej naprawienia. Jeżeli jednak szkoda wynikła ze zbrodni lub występku, roszczenie o naprawienie szkody ulega przedawnieniu
z upływem lat dwudziestu od dnia popełnienia przestępstwa bez względu na to, kiedy poszkodowany dowiedział się o szkodzie i o osobie obowiązanej do jej naprawienia.

Niewątpliwie, uznając trzyletni termin przedawnienia, roszczenie, którego dochodzi powódka przedawniło się po trzech latach od zakończenia przez nią leczenia, a to jest 27 stycznia 2009 roku.

Z powyższego wynika jednak jednoznacznie, że dłuższy dwudziestoletni termin przedawnienia roszczeń o naprawienie szkody znajdzie zastosowanie wyłącznie w sytuacji, gdy szkoda ta wynikła ze zbrodni lub występku.

Z uwagi na regulację zawartą w art. 11 kpc, ustalenie okoliczności, czy szkoda wynika ze zbrodni lub występku, nie jest zazwyczaj przedmiotem postępowania toczonego przed sądem cywilnym. Ustalenia wydanego w postępowaniu karnym prawomocnego wyroku skazującego co do popełnienia przestępstwa wiążą bowiem sąd w postępowaniu cywilnym.
W okolicznościach niniejszej sprawy nie mamy jednak do czynienia z taką sytuacją. Postępowanie karne w sprawie z zawiadomienia B. S. (1) zostało umorzone
na etapie śledztwa prowadzonego przez Prokuraturę Rejonową R.-Wschód w R.. Z zebranego w toku śledztwa materiału dowodowego wynikało bowiem, że czyn, o jakim zawiadamiała B. S. (1) nie zawierał znamion czynu zabronionego w zakresie zarzutu z art. 160 § 2 kk w zbiegu z art. 156 § 2 kk w zw. z art. 156 § 1 pkt 2 kk w zw. z art. 11 kk, a także brak było danych dostatecznie uzasadniających podejrzenie popełnienia przestępstwa z art. 192 § 1 kk.

Dopuszczalne jest samodzielne stwierdzenie przez Sąd w postępowaniu cywilnym, czy popełniono przestępstwo, w sytuacji gdy w postępowaniu karnym nie stwierdzono tego
z jakiejkolwiek przyczyny, a kwestia ma znaczenie dla rozstrzygnięcia sporu. Sąd cywilny jest w takim wypadku obowiązany do dokonania własnych ustaleń odnośnie do podmiotowych i przedmiotowych znamion przestępstwa. Następuje to według zasad właściwych postępowaniu karnemu, w zakresie wymagającym wiadomości specjalnych przy wykorzystaniu opinii biegłych ( vide: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 sierpnia 2017 roku w spraie II CSK 837/16, Legalis nr 1668444). Dale, Sąd podziela także stanowisko Sądu Najwyższego wyrażone w postanowieniu z dnia 18 lipca 2023 roku w sprawie I CSK 4468/22 (LEX nr 3583252), że w przypadkach nieobjętych art. 11 kpc sąd cywilny władny jest sam ustalić, czy czyn niedozwolony stanowiący źródło szkody, jest przestępstwem. Musi jednak tego dokonać, zgodnie z regułami prawa karnego, co oznacza konieczność ustalenia przedmiotowych i podmiotowych znamion przestępstwa. Badanie w toku postępowania cywilnego na potrzeby rozstrzygnięcia o odpowiedzialności cywilnej sprawcy czynu niedozwolonego, czy wyczerpuje on znamiona występku, nie wkracza w domenę jurysdykcji karnej. Służy ochronie poszkodowanych dotkniętych kwalifikowaną ingerencją w dobra prawnie chronione, do której prowadzą czyny stypizowane jako przestępstwa, a nie zastosowaniu represji karnej i następuje przy użyciu instrumentarium właściwego postępowaniu cywilnemu.

Zgodnie jednak z wynikającą z art. 6 kc regułą ciężaru dowodu to na powodzie spoczywa obowiązek wykazania okoliczności, że sprawca czynu niedozwolonego (niezależnie od zasady jego cywilnej odpowiedzialności) jest winny popełnienia czynu kwalifikowanego jako przestępstwo. Strony są obowiązane wskazywać dowody dla stwierdzenia faktów, z których wywodzą skutki prawne (art. 232 zd. 1 kpc). Strona ma obowiązek wyraźnego powołania konkretnego środka dowodowego, zatem odpowiedzialność za wynik postępowania dowodowego obciąża strony. Rzeczą Sądu nie jest zarządzenie dochodzeń w celu uzupełnienia lub wyjaśnienia twierdzeń stron i wykrycia środków dowodowych pozwalających na ich udowodnienie ani też Sąd nie jest zobowiązany do przeprowadzenia z urzędu dowodów zmierzających do wyjaśnienia okoliczności istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy (art. 232 kpc). Obowiązek przedstawienia dowodów spoczywa
na stronach (art. 3 kpc), a ciężar udowodnienia faktów mających dla rozstrzygnięcia sprawy istotne znaczenie (art. 227 kpc) spoczywa na stronie, która z tych faktów wywodzi skutki prawne (art. 6 kc).

Zdaniem Sądu, powódka reprezentowana w niniejszym postępowaniu przez profesjonalnego pełnomocnika, nie podołała temu obowiązkowi. Zawnioskowała, aby przeprowadzić dowód z opinii biegłego, który znajdował się w aktach sprawy 3.Ds.83/13 oraz opinii biegłego sądowego z zakresu chirurgii, ginekologii i położnictwa celem wykazania faktu „błędu medycznego”. W okolicznościach rozpoznawanej sprawy Sąd – pośrednio odwołując się także do przepisu art. 278 1 kpc, który stanowi, że Sąd może dopuścić dowód
z opinii sporządzonej na zlecenie organu władzy publicznej w innym postępowaniu przewidzianym przez ustawę – rzeczywiście w ustaleniu stanu faktycznego posłużył się opinią sporządzoną na zlecenie Prokuratury, a precyzyjnie mówiąc – dokumentem, jakim ta opinia jest.

Sąd zdecydował się pominąć zaś dowód z opinii biegłych ginekologa, chirurga
i położnika z uwagi na fakt, że oceniać oni mieli te same okoliczności, których dotyczyła opinia z akt śledztwa, a nadto, że ta opinia z akt śledztwa nie była przecież przez powódkę kwestionowana – chciała sama, aby Sąd przeprowadził dowód z dokumentu, którym jest ta opinia. Nadto z uwagi na upływ czasu biegli wypowiadaliby się na podstawie tej samej dokumentacji medycznej, którą już raz ocenili biegli w toku śledztwa. Zdaniem Sądu nie było więc konieczne ponowne ustalanie tych samych okoliczności. Opinia Zakładu Medycyny Sądowej (...) w B. była niezwykle rzetelna, konkretna, jasna i pełna.

Przewodnicząca zobowiązywała dodatkowo powódkę, którą reprezentował wszakże fachowy pełnomocnik, aby odniosła się do podniesionego zarzutu przedawnienia, jednakże powódka na to zobowiązanie nie odpowiedziała.

Tutaj należy wskazać na treść art. 117 § 2 1 kc, z którego wynika, że tylko w przypadku konsumentów Sąd jest zobowiązany z urzędu badać przedawnienie roszczenia. W sprawie niniejszej strona powodowa nie zaprzeczyła zarzutowi przedawnienia podnoszonemu przez pozwaną, zatem stosownie do treści art. 230 kpc Sąd, mając na uwadze wyniki całej rozprawy, uznał te fakty za przyznane. Za „wyniki całej rozprawy” w tej konkretnej sytuacji Sąd uznał analizę akt śledztwa, z którego wynikało, że w przypadku B. S. (1) nie doszło do przestępstwa. Powódka, reprezentowana przez fachowego pełnomocnika, nie złożyła żadnych wniosków dowodowych dotyczących okoliczności ewentualnego przestępstwa, złożone wnioski dowodowe natomiast dotyczyć miały tylko ewentualnej odpowiedzialności deliktowej pozwanego szpitala.

Sąd dokonał jednak wobec tego analizy prawnokarnej dowodów zgromadzonych
w sprawie – czyli w toku postępowania przygotowawczgo. Odnośnie do art. 192 kk, który stanowi w § 1, że kto wykonuje zabieg leczniczy bez zgody pacjenta, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2, wskazać należy, że od strony podmiotowej przestępstwo wykonania zabiegu leczniczego bez zgody pacjenta może być popełnione wyłącznie umyślnie, zarówno w zamiarze bezpośrednim, jak i ewentualnym. Sprawca musi więc albo mieć świadomość braku zgody pacjenta na wykonanie zabiegu leczniczego i mimo to chcieć go przeprowadzić, albo przewidując brak takiej zgody, co najmniej godzić się na wykonanie takiego zabiegu. W zakresie zaś strony przedmiotowej czynność sprawcza polega na wykonaniu zabiegu leczniczego bez zgody pacjenta. Ma ono charakter bezskutkowy (przestępstwo formalne), karalne jest bowiem samo podjęcie czynności o charakterze zabiegu leczniczego bez zgody pacjenta. Niezależnie od tego, czy przeprowadzony zabieg zakończył się powodzeniem, czy spowodował szkody. Istotą tego czynu jest zatem nieposzanowanie woli pacjenta w zakresie decydowania o jego własnym leczeniu. Istotnym elementem przestępstwa z art. 192 § 1 kk jest brak zgody wyrażanej przez pacjenta, tj. brak jego woli do poddania się zabiegowi leczniczemu. Warunki takiej zgody podlegają przede wszystkim ogólnym warunkom prawnym przewidzianym dla tego typu oświadczeń woli, tj. zgoda może być wyrażona tylko przez osobę uprawnioną do jej udzielenia, dotyczyć tylko tych czynności, które nie sprzeciwiają się ustawie lub zasadom współżycia społecznego (nie obejmują zatem eutanazji lub sterylizacji), musi być wynikiem integralnej i swobodnej decyzji osoby zgadzającej się po uprzednim zapoznaniu się
z warunkami przeprowadzanego zabiegu, jak i poinformowaniu o związanym z jego przeprowadzeniem ryzyku, zgoda ponadto musi być wyrażona w stosownej, przewidzianej prawem formie. Sąd Najwyższy stwierdził, że nieudokumentowanie na piśmie zgody pacjenta na wykonanie zabiegu leczniczego określonego w art. 34 ust. 1 ustawy o zawodach lekarza
i lekarza dentysty (Dz. U. z 1997 roku, Nr 28, poz. 152 z późn. zm.) faktycznie przez niego udzielonej w innej niż pisemna formie, nie mieści się w zakresie pojęcia „bez zgody” znamionującego typ przestępstwa opisanego w art. 192 § 1 kk ( vide: postanowienie Sądu Najwyższego z 10 kwietnia 2015 roku w sprawie III KK 14/15, Legalis nr 1260047).

Przekładając powyższe na realia rozpoznawanej sprawy należało uznać,
że rzeczywiście formularz zgody B. S. (1) na zabieg medyczny nie zawiera wprost wskazania, jakiego zabiegu dotyczy. Niemniej jednak w swojej treści zawiera oświadczenie: „(…) zostałam poinformowana o (…) zabiegach. Rozumiem i akceptuję potrzebę ich wykonania (…)”, a także: „poinformowana o konieczności zabiegu operacyjnego”.
W związku zaś z tym, że ordynator dr J. N., który przyjmował B. S. (1) do szpitala, zeznał w czasie śledztwa, że pacjentka została poinformowana, jaki konkretnie zabieg ją czeka, to Sąd uznał, że nie ma podstaw do przyjęcia braku swobodnej zgody powódki na ten konkretny zabieg operacyjny. W czasie składania wyjaśnień powódka oświadczała, że nie była zainteresowana, czemu leży w szpitalu pięć dni, nie zabiegała
o informację od lekarza. Wniosek można było więc wysnuć więc taki, że wiedziała już wcześniej, jakie postępowanie lecznice ją czeka. Dodatkowo należy zauważyć,
że na płaszczyźnie karnoprawnej co do zasady niezachowanie wymaganej prawem pisemnej formy zgody nie rodzi nieważności rzeczywiście udzielonej zgody i nie aktualizuje odpowiedzialności karnej z art. 192 § 1 kk. Z perspektywy poszanowania autonomii pacjenta
i respektowania jego woli poddania się określonemu zabiegowi leczniczemu decydujące znaczenie ma to, czy zgoda została rzeczywiście udzielona. Niezachowanie pisemnej formy udzielonej zgody autonomii tej w oczywisty sposób nie narusza. Powódka formalnie wyraziła zgodę na zabieg leczniczy. Rzeczywiście czasem uzyskanie takiej zgody ogranicza się do uzyskania podpisu pacjenta pod zgeneralizowanym formularzem zgody, co poprzedzone jest przekazaniem informacji medycznych, ale jedynym środkiem dowodowym, aby tego faktu dowieść mogłyby być zeznania lekarza, którzy przyjmował ją na leczenie szpitalne – a lekarz ten dr J. N. zeznał w toku śledztwa, że pacjentka poinformowana została. Dodatkowym dowodem mogłyby być jeszcze np. zeznania innych członków personelu medycznego. Ale
w tym miejscu – wracając niejako do wcześniejszych wywodów – należy wskazać, że to powódka nie zaoferowała żadnego materiału dowodowego, który miałby zmienić postrzeganie okoliczności faktycznych, żadnych np. dowodów z zeznań świadków, którzy rzeczywiście mogliby potwierdzić to, co mówi powódka. W aktach dysponujemy jej podpisaną zgodą, zeznaniami świadka dra J. N. oraz opinią biegłych. A skoro sąd cywilny ocenia czyny prawnokarnie, ale stosując przepisy procedury cywilnej, to zgodzić się należy ze stanowiskiem z orzeczenia z 12 grudnia 2000 roku (V CKN 175/2000, OSP 2001, nr 7–8, poz. 116), gdzie Sąd Najwyższy stwierdził, że działanie sądu z urzędu może prowadzić do naruszenia prawa do bezstronnego sądu i odpowiadającego mu obowiązku przestrzegania zasady równego traktowania stron. Sąd powinien traktować zawsze dopuszczenie dowodu z urzędu jako środek ostateczny, jeśli nie może w inny sposób przeciwstawić się niebezpieczeństwu nieprawidłowego rozstrzygnięcia sprawy.

Wobec powyższego Sąd uznał, że zachowanie lekarza dra J. N. polegające
na poinformowaniu powódki o przeprowadzonym zabiegu medycznym i uzyskanie jej zgody na zgeneralizowanym formularzu nie spełnia znamion przestępstwa stypizowanego w art. 192 kk.

W zakresie czynu z art. 160 § 1 i § 2 kk, który stanowi, że kto naraża człowieka
na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3 oraz jeżeli na sprawcy ciąży obowiązek opieki nad osobą narażoną na niebezpieczeństwo, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5, należy stwierdzić, że czynność sprawcza polega w tym przypadku na narażeniu człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Znamiona przestępstwa zostaną zrealizowane w razie „naruszenia przez sprawcę opartych na naszej wiedzy i doświadczeniu reguł postępowania w stosunku do drugiego człowieka, reguł wykształconych dla określenia tolerowanego, ze względu na wagę podejmowanych czynności, stopnia zagrożenia. Sprawca musi naruszyć tę regułę postępowania, która chroni bezpieczeństwo życia lub zdrowia ludzkiego przed zagrożeniem na tej drodze, na której sprawca je w rzeczywistości sprowadził" (A. Zoll, w: A. Zoll, KK. Komentarz. Część szczególna, t. 2, 2006, s. 379). Przestępstwo może być popełnione przez działanie i przez zaniechanie. Przestępstwo ma charakter materialny, skutkiem jest wytworzenie stanu narażenia na niebezpieczeństwo utraty życia lub uszczerbku na zdrowiu
o rozmiarach określonych w art. 156 § 1 kk.

Po analizie opinii lekarskiej sporządzonej na potrzeby postępowania przygotowawczego Sąd ustalił – za biegłymi – że „jeśli przyczyną zabiegu operacyjnego wycięcia macicy były nieprawidłowe i nawracające krwawienia maciczne (co do których nie ma obiektywnych dowodów), przy jednoczesnym wyniku badania ginekologicznego wskazującym na mięśniakowatą macicę, to przeprowadzenie operacji w takim zakresie jaki miał miejsce w przypadku pokrzywdzonej można określić jako dopuszczalny”.

Fakt mięśniakowatej macicy był cały czas poza sporem, zarówno w postępowaniu przygotowawczym, jak i obecnie. Jednak biegli mieli pewne wątpliwości odnośnie do tego, czy w przypadku braku krwawień macicznych rzeczywiście zabieg w takim zakresie był konieczny. Brak było jednoznacznej informacji w dokumentacji medycznej pacjentki o takich krwawieniach. Niemniej, złożona do akt dokumentacja medyczna pacjentki wskazuje,
że w chwili przyjęcia do szpitala właśnie takie wpisano rozpoznanie – jako nawracające krwawienia. Powódka zaś sama w treści pozwu wskazała, że zgłosiła się do szpitala z powodu nawracających krwawień macicznych. Wprawdzie później w toku składania wyjaśnień temu przeczyła, ale też nie umiała powiedzieć, czemu taki pozew napisała. Ostatecznie też swojego stanowiska w formie pisma procesowego nie zweryfikowała. Wobec tych okoliczności Sąd przyjął – stosując niejako prawnokarną zasadę in dubio pro reo – że skoro nie było dowodów na to, że krwawień u powódki nie było (a dokumentacja medyczna w pewnych miejscach wskazuje, że jednak były – vide karta przyjęcia do szpitala), to nie można w sensie prawnokarnym domniemywać tego faktu. Dopóki coś nie zostanie niezbicie wykazane, to nie może być mowy o popełnieniu przestępstwa. Końcowo wskazać należy, że być może rzeczywiście jest tak, jak twierdziła powódka, że według obecnego stanu wiedzy takie dolegliwości, jakie wystąpiły u niej leczy się w sposób mniej inwazyjny niż w 2006 roku, jednakże – co wynikało z opinii biegłych – w sytuacji powódki leczenie zostało przeprowadzone w sposób zgodny ze sztuką lekarską.

W przypadku tego potencjalnie przestępczego działania powódka także nie zaoferowała innego materiału dowodowego. Sąd pominął dowód z opinii biegłego, bo – po pierwsze – opinia sporządzona w toku postępowania przygotowawczego opierała się na tej samej dokumentacji, która byłaby dostępna biegłym obecnie, a więc nie wnosiłaby do sprawy niczego więcej w zakresie oceny, czy doszło do popełnienia czynu zabronionego. Po drugie, opinia w toku śledztwa była pełna, jasna, rzeczowa i kompletna i w całości mogła posłużyć ustaleniom stanu faktycznego i tej sprawy. Zaś po trzecie – sama powódka dostrzegała walor tej opinii, żądając, aby Sąd przeprowadził dowód z tej właśnie opinii i nie kwestionowała jej wniosków.

Sąd uznał więc, że także w przypadku możliwości popełnienia przestępstwa bezpośredniego narażenia pacjentki na utratę życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu działania lekarzy dra J. N. i dra A. W. nie nosiły znamion przestępstwa.

Końcowo należy jeszcze raz podkreślić, że Sąd przeanalizował zgromadzone
w sprawie dowody i doszedł do przekonania, że zachowanie lekarzy pozwanego szpitala nie było przestępcze. Do takich samych wniosków doszedł prokurator, który umorzył śledztwo. Mimo zobowiązania powódki do odniesienia się do zarzutu przedawnienia, zaproponowane przez nią postępowanie dowodowe miało się tyczyć jedynie odpowiedzialności deliktowej pozwanego szpitala. Wobec tego Sąd uznał, że powódka nie wskazała żadnych nowych okoliczności, jakie mogłyby skłonić Sąd do odmiennej oceny zachowania lekarzy
z pozwanego szpitala i uznać, że popełnili oni jakieś przestępstwo, co przekładałoby się
na wydłużenie okresu przedawnienia roszczenia odszkodowawczego. Skoro więc Sąd już
na początku roztrząsania wyników postępowania dowodowego uznał, że roszczenie jest przedawnione, to nie było konieczności ustalania odpowiedzialności deliktowej szpitala.

Z uwagi na powyższe roszczenie powódki jako przedawnione podlegało oddaleniu,
o czym Sąd orzekł w punkcie I (pierwszym) wyroku.

W punkcie II (drugim) i III (trzecim) wyroku Sąd orzekł o kosztach procesu w oparciu o treść art 102 kpc, zasądzając od powódki na rzecz pozwanego szpitala tylko część kosztów procesu. Na koszty te składało się wynagrodzenie pełnomocnika będącego radcą prawnym wynoszące 3.600 złotych zgodnie z § 2 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz 17 złotych opłaty skarbowej od pełnomocnictwa. W tej sytuacji Sąd winien zasądzić od powódki
na rzecz pozwanego kwotę 3.617 złotych tytułem pełnych zwrotów kosztów procesu. Jednakże, mając na uwadze zasadę słuszności zawartą w art. 102 kpc, Sąd zasądził jedynie 1.817 złotych tytułem zwrotu kosztów procesu, dlatego, że w przepisie tym określone zostały przesłanki, których zaistnienie warunkuje możliwość obciążenia strony przegrywającej jedynie częścią kosztów albo nieobciążania jej w ogóle tymi kosztami. Obejmują one wystąpienie w sprawie wypadków szczególnie uzasadnionych, które powodują, że zasądzenie kosztów na rzecz wygrywającego przeciwnika w całości, a nawet w części, byłoby sprzeczne z powszechnym odczuciem sprawiedliwości oraz zasadami współżycia społecznego. Zgodnie z poglądami doktryny i orzecznictwa jako okoliczności brane pod uwagę przez Sąd przy ocenie przesłanek zastosowania dyspozycji omawianego przepisu wskazuje się na te związane z samym przebiegiem postępowania, jak przedawnienie roszczenia, charakter dochodzonego roszczenia, jego znaczenie dla strony, okoliczność, iż strona przegrywająca znajduje się
w wyjątkowo trudnej sytuacji majątkowej, a wytaczając powództwo była subiektywnie przeświadczona o słuszności dochodzonego roszczenia, natomiast strona wygrywająca korzystała ze stałej obsługi prawnej i nie poniosła dodatkowych nakładów na prowadzenie procesu, ale także leżące poza procesem, dotyczące stanu majątkowego i sytuacji życiowej strony ( vide: postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 4 marca 2011 roku w sprawie I CZ 13/11, LEX nr 848131).

Sąd, odstępując od obciążenia powódki obowiązkiem zwrotu kosztów procesu
w całości, miał na uwadze jej sytuację życiową, zdrowotną oraz finansową, a także charakter sprawy, która dotyczyła zadośćuczynienia. Powódka, składając pozew mogła być przekonana o słuszności swoich żądań. Przyczyną oddalenia powództwa nie jest jego bezzasadność,
a przedawnienie roszczenia. Sąd uznał, że sytuacja, w jakiej znalazła się powódka daje podstawę do uznania, że w niniejszej sprawie zachodzi szczególny wypadek uzasadniający nieobciążanie strony przegrywającej całymi kosztami procesu. Nie bez znaczenia pozostaje również okoliczność, iż pozwany szpital korzysta ze stałej obsługi prawnej i w związku z tym nie poniósł odrębnych nakładów na prowadzenie procesu.

Zarządzenie: odpis wyroku wraz z uzasadnieniem proszę doręczyć powódce przez pełnomocnika.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Paweł Kęska
Podmiot udostępniający informację: Sąd Rejonowy w Radomiu
Osoba, która wytworzyła informację:  asesor sądowy Magdalena Mital
Data wytworzenia informacji: